Rezerwa remisuje z Iskrą.
Druga drużyna Podgórza ostatnio nie jest w formie. Po kilku porażkach nadszedł remis i na konto dopisać można jedno oczko. Przyjezdni już w szóstej minucie zagrozili bramce gospodarzy, kiedy Bednarczyk przeniósł silny strzał nad poprzeczkę. W 14minucie nasz bramkarz był już bezradny. Zawodnik rywali uderzył mocno z rzutu wolnego, a piłka odbijając się od zawodnika w murze zmyliła Bednarczyka i wpadła do siatki. Po pół godzinie gry było dwa zero dla przyjezdnych. Po złym podaniu Ostrovskiego, rywal zagrał prostopadłą piłkę do swojego napastnika, a ten pokonał Bednarczyka strzałem po ziemi. Trzy minuty później gola kontaktowego zdobyli krakowianie. Ładnie rozegrana akcja w środku boiska i prostopadłe podanie na prawą stronę do Zalewskiego, przyniosło gola, którego zdobył Sapała. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy padł wyrównujący gol. Ostrovski został sfaulowany w polu karnym, a jedenastkę na bramkę zamienił Anaszkiewicz. Dużo okazji w tej części gry nie mieli nasi gracze. Oprócz sytuacji, po których padły bramki, okazję miał jedynie Zalewski, który dwa razy próbował uderzać z dystansu. W drugiej części spotkania nie działo się dużo. Im dalej w mecz, tym więcej obszaru było pokrytego mgłą, która utrudniała grę. Najgroźniej było w 55minucie, kiedy Bednarczyk obronił strzał rywala. Podgórze kończyło mecz w dziesiątkę, gdyż w 88minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Knap.
Komentarze