Wisła wygrywa w ostatnich sekundach.
W dziesiątej kolejce krakowskiej klasy okręgowej zespół Podgórza "przełamał" swoją regularną grę w kratkę i drugi raz z rzędu uległ przeciwnikowi. Lepsi okazali się piłkarze beniaminka Wisły Jeziorzany, którzy zwycięskiego gola zdobyli w doliczonym czasie gry.
Gospodarze objęli prowadzenie w 33 minucie, kiedy do siatki strzeżonej przez Artura Stachurę trafił Łukasz Śladowski. Krakowianie próbowali odrobić straty, lecz rywale skutecznie się bronili. Kilka groźnych strzałów oddał Grzegorz Pater, ale nikt nie podążył za strzałem, aby dobić wyplutą przez golkipera futbolówkę.
W 68 minucie spotkania arbiter wyrzucił Sławomira Kapustę z boiska pokazując mu czerwoną kartkę. Podziałało to mobilizująco na podopiecznych Grzegorza Patera, którzy zdołali doprowadzić do wyrównania w 87 minucie, a strzelcem gola został kapitan Wojciech Ochałek.
Niestety w doliczonym czasie gry Cezary Przebinda wybił piłkę spod własnego pola karnego, aby przerwać atak przyjezdnych, a na drugiej połowie Adam Cichoń popełnił błąd i Mateusz Galos po przejęciu piłki zdołał pokonać Stachurę zapewniając tym samym trzy punkty swojej ekipie.
Komentarze