Wielkie strzelanie przy Rydlówce. Kwartet Góreckiego.

Wielkie strzelanie przy Rydlówce. Kwartet Góreckiego.

W 17 kolejce krakowskiej klasy okręgowej zmierzyły się ze sobą dwie ekipy z dzielnicy Podgórze. Rezerwy Garbarni z kilkoma graczami z pierwszej drużyny, podejmowały podopiecznych Grzegorza Patera, którzy wystąpili w dość okrojonym składzie. Wynik tego spotkania nie jest przyzwoity zwłaszcza dla tych drugich.

Już w drugiej minucie zrobiło się gorąco pod bramką gości, ale piłka po odbiciu od poprzeczki powędrowała za boisko. W 6 minucie dał o sobie znać Cygnarowicz, który w pierwszej połowie był nie do zatrzymania na lewej stronie, jednak jego strzał był zbyt lekki by zaskoczyć Martykę.

Odpowiedź przyjezdnych nastąpiła w 9 minucie, kiedy na bramkę z lewej nogi uderzał Grabowski, ale Jękot zdołał sparować piłkę na rzut rożny. W 13 minucie znów uderzał Cygnarowicz, lecz Martyka końcami palców sparował futbolówkę do boku. Dwie minuty później nasi obrońcy nie dali rady już zatrzymać rywali. Po rzucie rożnym bitym przez Podgórze, „Brązowi” wyszli z kontratakiem, który zakończył się golem Łukasika.

W 24 minucie spotkania ładną akcję z lewej strony przeprowadził Cygnarowicz wraz z dwoma kolegami z zespołu, jednak znów nie udało mu się pokonać naszego bramkarza. W 34 minucie Ząbczyk otrzymał futbolówkę po wyrzucie z autu, zgrał do wbiegającego Góreckiego, który znalazł się sam na sam z Martyką. Golkiper Podgórza zwyciężył ten pojedynek, ale dwie minuty później był już bezradny.

Kolejny kontratak przyniósł drugą bramkę w dzisiejszym meczu, a zdobył ją Kitliński, po świetnym zachowaniu się Ząbczyka w polu karnym. Garbarze poszli za ciosem i szybko zdobyli trzeciego gola. Prawie identycznie rozegrali wcześniejszą akcję, a kończącym wszystko był Górecki. Jeszcze przed przerwą Górecki zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu kierując piłkę do pustej bramki z bliskiej odległości.

Na początku drugiej połowy gracze Podgórza próbowali złapać kontakt z rywalem. Najpierw na bramkę uderzał Grabowski, lecz Jękot obronił uderzenie. Po chwili ten sam zawodnik został sfaulowany w polu karnym, a arbiter wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola zamienił Niemirski i wydawało się, że piłkarze z Dekerta zdołają powalczyć o korzystny rezultat.

Niestety szybko zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. W 52 minucie błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Urban, a Wcisło, który przejął futbolówkę minął naszego bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. W 64 minucie bardzo ładnie na bramkę uderzał Pabiś, ale Martyka zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką.

W 73 minucie spotkania blisko hat-tricka był Górecki, ale Martyka wygrał pojedynek jeden na jednego. Trzy minuty później napastnikowi „Brązowych” udało się już zdobyć swoją trzecią bramkę po przelobowaniu naszego bramkarza.

W 82 minucie indywidualną akcję przeprowadził grający w ataku bramkarz Grabowski, ale udało mu się wywalczyć jedynie rzut rożny. Po chwili ze swojego czwartego gola w tym meczu mógł cieszył się Górecki, który ze spokojem wykończył stuprocentową sytuację. Wynik mógł podwyższyć jeszcze Ząbczyk, ale będąc sam w polu karnym trafił tylko w poprzeczkę.

W 88minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Niemirskiego, piłka nieszczęśliwie odbiła się od Krzeszowiaka, który skierował futbolówkę do własnej bramki. Chwilę później arbiter bez przedłużania spotkania o choćby minutę, zakończył mecz.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości