W chaotycznym meczu trzy punkty zgarnia Lotnik.
Dziś rozegrany został awansem mecz 24 kolejki krakowskiej klasy okręgowej, w którym ostatni w tabeli Lotnik podejmował zbliżające się do strefy spadkowej Podgórze. Spotkanie wyglądało na bardzo chaotyczne. Żadna z ekip nie potrafiła rozegrać porządnie akcji, dużo było "gry na uwolnienie".
Bramki padły dopiero w drugiej odsłonie, ale najpierw świetną okazję na gola miał w 49 minucie Zębala, a potem Sapała. Ten pierwszy otrzymał prezent od obrońcy, który źle wybił piłkę, ale nasz zawodnik przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem. Futbolówka po odbiciu od bramkarza spadła pod nogi Sapały, a ten z bliska trafił w słupek.
W 57 minucie podopiecznym Grzegorza Patera udało się wyjść na prowadzenie. Do długiej piłki doszedł Ochałek, a następnie został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza rywali. Jedenastkę pewnie wykorzystał Bańka. Siedem minut później mieliśmy remis. Piłkarze Lotnika przez długi czas byli w posiadaniu futbolówki, centrując ją co chwilę w pole karne. Przy jednym z tych dośrodkowań piłka przeszła wszystkich graczy i zamykający akcję Gudz mocnym strzałem umieścił ją w siatce z ostrego kąta.
W 71 minucie Polny przegrał walkę o górną piłkę po długim podaniu na napastnika, następnie Ptak "dziubnął" ją uniemożliwiając Grabowskiemu złapanie jej, po czym ulokował ją w siatce. Chwilę wcześniej Kwater ostemplował poprzeczkę uderzając czubkiem buta.
Komentarze