Wysoka wygrana na zakończenie rundy. Zespół Podgórza wysoko pokonał w ostatnim meczu rundy jesiennej ostatnią drużynę ligi, Tramwaj Kraków. Gospodarze nie zagrozili naszej drużynie, oddając zaledwie dwa bądź trzy strzały, z którymi poradził sobie Grabowski. Rywale niestety nie zdołali zdobyc w tej rundzie punktu.Już w 7minucie goście zdobyli swoją pierwszą bramkę. Zębala dośrodkował w pole karne, gdzie piłka po uderzeniu Pitali odbiła się od obrońcy myląc bramkarza, jednak zdążył on z interwencją, ale wybił piłkę już zza linii bramkowej. W 14minucie Śmigla mógł zdobyc gola, jednak po podaniu Zębali uderzył prosto w bramkarza, tak samo stało się przy dobitce. W 18minucie po bardzo ładnej akcji padła druga bramka dla Podgórza. Po kilku szybkich podaniach Zębala dograł do Pitali, a nasz zawodnik precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Po trzech minutach futbolówka znowu znalazła drogę do bramki. Wiater dośrodkował piłkę na krótki słupek, gdzie nikt jej nie dotknął i wpadła ona sama do siatki. W 30minucie kolejną sytuację miał Śmigla, ale po dośrodkowaniu Chryczyka z wolnego nie trafił w bramkę. Cztery minuty później strzał Zębali został zablokowany, ale piłka znalazła się pod nogami Wiatra, jednak z jego strzałem poradził sobie golkiper rywali. W 37minucie przy bocznej linii pola karnego sfaulowany został Zębala i sędzia wskazał na 11-sty metr. Piłkę ustawił Muskalski i pewnym strzałem ulokował futbolówkę w siatce. Niecałe dwie minuty później w sytuacji sam na sam znalazł się Pitala, ale golkiper zdołał złapac "loba" naszego zawodnika. W 43minucie Ochałekzostał obsłużony fantastycznym podaniem ze środka pola i w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę obok niego zdobywając piątego gola dla swojej drużyny.Druga połowa mogła się dobrze rozpocząc, jednak Gawędzie brakło kilku centymetrów, aby skierowac piłkę dograną przez Chryczyka do siatki. Minutę później fantastycznie Gawęda obsłużył Śmiglę, ale nasz napastnik znalazł się na pozycji spalonej i gol nie został uznany. W 51minucie Ochałek ładnie obrócił się w polu karnym, jednak jego strzał był minimalnie niecelny. W 56minucie gracze Podgórza zdobyli szóstą bramkę. Dośrodkowaną przez Wiatra piłkę głową w stronę bramki skierował Zębala, bramkarz zdołał ją wybic, ale blisko był Śmigla i z kilku metrów trafił do siatki. Dwie minuty później Śmigla zdobył swoją drugą bramkę kończąc na pustaka dogranie od Ochałka. Przez kolejne pół godziny nie wpadła już żadna bramka, choc piłka dwa razy znalazła się w siatce po strzałach Wiatra i Zębali, ale obaj byli w tych sytuacjach na pozycji spalonej.  W 88minucie Zębala miał jeszcze jedną okazję na gola, ale po dograniu piłki wzdłuż bramki przez Chryczyka trafił w bramkarza.