Remis przy Rydlówce. Zespół Podgórza zdobył punkt w wyjazdowym spotkaniu V-Ligi przeciwko rezerwom Garbarni. Na Rydlówce oglądaliśmy całkiem dobre widowisko, może było to spowodowane grą aż dziewięciu zawodników obijających się o II-ligowe 
boiska.Mecz mógł się dobrze rozpocząc dla gospodarzy, Zębala stracił piłkę na środku boiska, po czym została ona posłana do wychodzącego na czystą pozycję Cichego, napastnik Brązowych jednak nie zmieścił piłki w siatce. Na konkretną odpowiedź przyjezdnych czekaliśmy do 26minuty. Z rzutu wolnego uderzał Ochałek, piłka uderzyła w słupek odbijając się od wewnętrznej części i wyleciała poza boisko, gdyż nikt nie zdołał jej dobic gdy jeszcze była w świetle 
bramki. W 35minucie kolejny raz było groźnie pod bramką gospodarzy i znów po stałym fragmencie, ale tym razem uderzał Gorszkow, a piłka minimalnie minęła bramkę. Minutę później w dogodnej sytuacji znalazł się Cichy, ale przegrał pojedynek z Bednarczykiem. Gdy wydawało się, że do przerwy nic się już nie zdarzy, Garbarze przeprowadzili zabójczą akcję. Nasi obrońcy nie zdołali wybic piłki daleko od szesnastki i jeden z graczy rywali przyjął sobie ją w okolicach 20metra, po czym dośrodkował piłkę w pole karne, zamykający akcję Kalicki zgrał na 5metr do niepilnowanego Cichego, a ten umieścił futbolówkę w siatce.W drugiej połowie trochę lepiej zaczęli grac goście, ale pierwsza groźna sytuacja należała do gospodarzy. Z dystansu uderzał Kalemba, ale Bednarczyk poradził sobie ze strzałem. W 56minucie z dystansu próbował Ochałek, lecz był to zbyt lekki strzał i bramkarz spokojnie złapał piłkę. Minutę później mogło byc dwa zero dla Garbarni. Długie podanie doszło do wybiegającego na wolne pole Kalickiego, a ten widząc wychodzącego Bednarczyka
 próbował go przelobowac, na szczęście piłka minęła słupek. Nie wykorzystana sytuacja zemściła się kilkanaście sekund później. Po trzech szybkich podaniach Gorszkow zdecydował się na strzał prawie z 30metrów, piłka znalazła się w samym okienku bramki odbijając się jeszcze od słupka. Przez kolejne pół godziny żadna z drużyn nie 
potrafiła stworzyc dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Z naszej strony z dystansu dwa razy próbował jeszcze Gorszkow, ale futbolówka nie chciała pofrunąc tak jak wcześniej.