Wiele zmarnowanych sytuajci przyczyną porażki.

Wiele zmarnowanych sytuajci przyczyną porażki.

Drugi zespół Podgórza w swoim pierwszym meczu na poziomie A-klasy uległ drużynie Pychowianki 1:3. Rywale nie oddawali dużo strzałów na bramkę. W pierwszej połowie szybko na dwa uderzenia zdobyli dwie bramki i mecz był ustawiony. W drugiej części do głosu doszli Krakowianie, ale marnowali wiele sytuacji bramkowych.

Mecz rozpoczął się bardzo źle dla drugiej drużyny Podgórza. Już w drugiej minucie zawodnik Pychowianki posłał długą piłkę pod pole karne, a tam napastnik wygrał walkę o pozycję z dwoma obrońcami i strzałem głową przelobował wysuniętego Bednarczyka. W 15minucie sytuacja się pogorszyła. Gracze Pychowianki rozegrali aut, piłkę otrzymał ich napastnik i wpadł z nią w pole karne i płaskim uderzeniem pokonał Bednarczyka. W 23minucie mogło być jeszcze gorzej po rzucie rożnym dla gospodarzy, ale na szczęście stojący przy słupku Szaroń wybił futbolówkę. W 35minucie pierwszy raz zagrozili bramce rywali krakowianie, ale Niemirski uderzając z rzutu wolnego minimalnie przestrzelił.
W drugiej odsłonie działo się znacznie więcej. Już minutę po wznowieniu gry wprowadzony w przerwie Winnicki dograł do Sapały, ten wyłożył jeszcze Kostrzowi, ale nasz napastnik trafił w bramkarza. Kolejna akcja, a można powiedzieć akcje zaczęły się tworzyć od 65minuty. Wtedy na boisku pojawił się Trener zespołu, który pociągnął kilka akcji, ale najpierw dwie okazje zaprzepaścił Winnicki. Raz uderzał z przed pola karnego obok słupka, a następnie będąc w polu karnym trafił w bramkarza. W 68minucie po ładnej akcji przed bramkarzem stanął Kostrz, ale golkiper rywali wygrał ten pojedynek i udało mu się również wybronić dobitkę G.Patera. W 72minucie gospodarze wyprowadzili groźny kontratak, ale Bednarczyk zdołał sparować futbolówkę na poprzeczkę ratując swój zespół przed stratą gola. W odpowiedzi Kostrz uderzał z przewrotki, ale minimalnie przestrzelił. W 76minucie w polu karnym znalazł się G.Pater, lecz on również nie zdołał pokonać bramkarza rywali. W 82minucie Pychowianka podwyższyła na 3:0. Zasłonięty Bednarczyk nie zdołał obronić strzału z przed pola karnego. Na pięć minut przed końcem mogła paść kolejna bramka, lecz napastnik rywali nie zdążył zamknąć wślizgiem dośrodkowania kolegi. W 89minucie po kontrataku gracze Podgórza zdobyli gola. Anaszkiewicz uruchomił prostopadłym podaniem G.Patera, a ten dograł Kostrzowi tak, że wystarczyło skierować piłkę do pustej bramki, co uczynił nasz napastnik. W doliczonym czasie gry Krakowianie mogli odwrócić losy meczu, ale w podobnej sytuacji Kostrz tym razem przegrał z bramkarzem oraz G.Pater nie trafił dobrze w piłkę. W ostatniej akcji spotkania gracz rywali uderzył jeszcze z rzutu wolnego w poprzeczkę.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości